Nie ma bata, przeszukujemy cały temat i wywlekamy wszystko co możliwe przeciwko Veselarowi/Waverleyowi.
Tak swoją drogą, to jest to dla nas wybitnie pechowa edycja. Gdy była szansa na wygraną, to DiamondLady popsuł się komputer. Teraz mieliśmy zlinczować Hadriana, to temu się zachciało odpadać za karniaki kurwa.
Offline
Dzięks, choć fakt też, że po części przeze mnie moje ryzykowne decyzje jest pechowa, jednak... zwycięstwo było na wyciągniecie ręki, to jakby Sauron miał tuż przed sobą upragniony pierścień! No nic, jak przegramy to rozpaczać nie będę. Jednak jeden problem. Wav jest w gwardii Hellsa. To oznacza, że walka z nim nie ma sensu. Ma zbyt mocną pozycję. Czyli walka toczyć się będzie między mną a detem, który jednak będzie musiał się wysilić, by położyć mnie trupem. To jednak jutro, dzisiaj kończę wypracowanie z polskiego. No to by było chyba na tyle.
Offline
Tak patrzę i się zastanawiam:
1. Przekonać Waverleya do głosu na Veselara.
2. Przekonać Veselara do głosu na Waverleya
Jeszcze wczoraj tej pierwszej opcji nie brałbym pod uwagę, ale tak patrząc na tą dyskusję między Waverleyem i Veselarem to chyba nie byłoby to aż tak nieprawdopodobne. Chociaż:
Waverley napisał:
Przejrzałem posty, pomyślałem i stwierdzam, że linczuję Reuela - koniec, kropka. Chyba, że Ves się przyzna :]
Więc chyba trzeba popracować nad drugą opcją.
Offline
MG
Panowie, zgadzacie się na udostępnienie Forum Mafii?
Offline